<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/grupa-c-anglia-usa,2166">Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Anglia - USA!</a> <a href="http://ms2010.interia.pl/galerie/anglia-usa-1-1/zdjecie/duze,1280393,1,934">Zobacz galerię z meczu Anglia - USA 1-1!</a> Anglicy zaczęli fantastycznie, ale na przerwę schodzili w podłych nastrojach. Już w 4. minucie Amerykanie pogubili się w kryciu, gdy rywale wyrzucali piłkę z autu. Steven Gerrard dostał świetne podanie od Emile'a Heskeya, wbiegł w pole karne i sprytnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Jednak jeśli Anglicy sądzili, że zadali zabójczy cios, to grubo się mylili. Amerykanie nie załamali się szybko straconą bramką i odważnie atakowali. Jeszcze w pierwszym kwadransie groźnie główkowali Clint Dempsey i Oguchi Onyewu. W 19. minucie Jozy Altidore miał stuprocentową okazją, ale nie trafił w bramkę. Anglicy atakowali rzadziej, ale groźnie. W 29. minucie Amerykanów ofiarną interwencją uratował Tim Howard. Słony rachunek za tę interwencję wystawił mu Emile Heskey, który wpadł w niego na pełnej prędkości. Bramkarz USA długo zbierał się po tym starciu, a ból z pewnością jeszcze długo będzie mu o nim przypominał. Selekcjoner reprezentacji Anglii Fabio Capello, debiutujący na mistrzostwach świata w roli trenera, już po dwóch kwadransach zdjął z murawy Jamesa Milnera, a wprowadził za niego Shauna Wrighta-Phillipsa. Doświadczony skrzydłowy kilka minut później groźnie przymierzył z dystansu, ale nie trafił w bramkę. Amerykanie odpowiedzieli dwoma akcjami kończonymi strzałami z dystansu. Najpierw Donovan minimalnie spudłował, a po chwili Dempsey wymanewrował Gerrarda, strzelił i gdy wydawało się, że Green spokojnie złapie piłkę, odbił ją rękoma wprost do własnej bramki! W drugiej połowie rosła przewaga Anglików. W 52. minucie stuprocentowej okazji nie wykorzystał Heskey. Howard świetnie obronił także bombę Lamparda w 64. minucie. Po chwili wydawało się, że już nic nie powstrzyma Altidore'a, jednak bramkarz Anglii fantastyczną interwencją zrehabilitował się za koszmarną wpadkę z I połowy. Do końca meczu trwało oblężenie bramki USA. Dwoił się i troił Rooney, jednak nie mógł dojść do czystej sytuacji strzeleckiej. Efektów nie przyniosło także wprowadzenie na boisko wysokiego Petera Croucha i Amerykanie obronili cenny remis. Rustenburg - grupa C Anglia - USA 1-1 (1-1) Bramki: 1-0 Steven Gerrard (4.), 1-1 Clint Dempsey (40.). Żółta kartka - Anglia: James Milner, Steven Gerrard, Jamie Carragher. USA: Steven Cherundolo, Jay DeMerit, Robbie Findley. Anglia: Robert Green - Glen Johnson, Ledley King (46. Jamie Carragher), John Terry, Ashley Cole - Aaron Lennon, Steven Gerrard, Frank Lampard, James Milner (31. Schaun Wright-Phillips) - Emile Heskey (79. Peter Crouch), Wayne Rooney. USA: Tim Howard - Steven Cherundolo, Jay DeMerit, Oguchi Onyewu, Carlos Bocanegra - Landon Donovan, Michael Bradley, Ricardo Clark, Clint Dempsey - Jozy Altidore (86. Stuart Holden), Robbie Findley (77. Edson Buddle). Sędzia: Carlos Simon (Brazylia). Widzów 38 646.