"Świat poszedł do przodu. I tutaj jest problem. Jeżeli przez 20 lat jedna osoba jest trenerem, to dominuje jedna filozofia. Inni polscy trenerzy, którzy są nauczani przez fechmistrza nie robią postępów. Gdyby była rotacja (na stanowisku trenera kadry), to każdy by wprowadzał coś nowego i mielibyśmy rozwój. Wszystko by szło w dobrym kierunku i wyniki byłyby dużo lepsze" - argumentowała Sylwia. "Srebrny medal zdobyty w Pekinie przez szpadzistów tylko potwierdza potrzebę zmian. Zdobywamy medale od czasu do czasu. Włosi, Francuzi, Rosjanie robią to regularnie. Oni mają profesjonalizm, powinniśmy się uczyć od nich" - dodała. Gruchała zaapelowała też, aby nie odbierać tego medalu w ten sposób, że "skoro szpadziści zdobyli srebro, to w tej szermierce musi się dziać dobrze". "Zapewniam - dobrze się nie dzieje" - zakończyła Sylwia Gruchała. Polskie florecistki nie awansowały w Pekinie do medalowej czwórki.