Zdobywcy Pucharu Polski przeważali, ale brakowało im skuteczności. W drugiej połowie Adrian Sikora trafił w słupek. Ten sam piłkarz mógł strzelić bramkę już w 21. min po świetnej akcji Jarosława Laty, ale nie wiedzieć czemu - w polu karnym zamiast strzelać, wycofał piłkę przed "szesnastkę". Z kolei w 69. min na listę strzelców mógł się wpisać Piotr Piechniak, ale nie trafił na bramkę z 11 m. Gospodarze też mieli swoje szanse. W II połowie samotnie na bramkę szarżował Dżabarow, ale w ostatnim momencie powstrzymał go Piechniak. Inna rzecz, że nie zrobił tego do końca przepisowo i sędzia mógł podyktować rzut karny. - Jesteśmy zawiedzeni. Rywal wysoko zawiesił nam poprzeczkę, ale powinniśmy odpowiedzieć mądrością i opanować sytuację na boisku. W pierwszej połowie graliśmy długą piłką, ale podania nie dochodziły do napastników i sytuacji podbramkowych mieliśmy jak na lekarstwo - ocenił dyrektor sportowy grodziskiego klubu Tadeusz Fajfer. Rewanż w Grodzisku nastąpi 2 sierpnia. MKT Araz Imiszli - Groclin Dyskobolia 0:0 MKT Araz: Kowaliow - Gaszimow, Wistaliuk, Poładow (77. Dżabarow) - A. Mamiedow (64. Izmaiłow), Danajew, K. Mamiedow (83. Kulijew), Bariszew, Junusoglu - Abbasow, Dorosz. Groclin: Przyrowski - Lazarevski, Kozioł, Kumbev, Telichowski ŻK - Sokołowski, Muszalik (60. Majewski), Jodłowiec (59. Piechniak), Lato - Ivanovski (68. Kłodawski), Sikora. Żółta kartka: Błażej Telichowski (Groclin). Sędziował: Walery Wialiczka (Białoruś). Widzów: 2 tys.