W środę odbędą się mecze półfinałowe. Zmierzą się w nich: JKH GKS Jastrzębie z Aksam Unią Oświęcim (godz. 16.00) oraz Ciarko PBS Bank Sanok z ComArchem Cracovią (20.00). Zwycięzcy półfinałów w czwartek (18.00) zagrają w finale. Faworytami turnieju są gospodarze, ale pozostałe drużyny także mają ochotę na zwycięstwo. W obu półfinałach zapowiadają się ogromne emocje. W pierwszej parze Jastrzębie spotka się z Unią. Dla oświęcimian to szóste podejście do finału, w którym wygrywali tylko dwukrotnie. - Musimy uważać szczególnie w pierwszej tercji, kiedy rywal zawsze jest najlepiej dysponowany - powiedział napastnik Unii Mikołaj Łopuski. - Zarezerwowaliśmy hotel na dwa dni, powalczymy o finał. Mecz rozstrzygnie się jednym, dwoma golami, bardzo ważna będzie postawa bramkarzy - podkreślił napastnik JKH Maciej Urbanowicz. Kibice wiele sobie obiecują po drugim półfinale, w którym Ciarko PBS Bank zagra z Cracovią, mistrzem kraju. Sanoczanie mają w tym sezonie z krakowską drużyną świetny bilans. Na dziewięć meczów wygrali osiem, a jeden zremisowali. - Gramy u siebie i zrobimy wszystko, by nie zawieść oczekiwań. Nie obawiamy się presji kibiców, bo nasi zawodnicy są przyzwyczajeni do gry przy pełnych trybunach - powiedział trener Ciarko Marek Ziętara. - Naprawdę chcieliśmy grać z Sanokiem. W tym sezonie nie wygraliśmy żadnego z dziewięciu meczów i pora to zmienić. Jeśli zwyciężymy, to rozegramy dwa spotkania z silnymi przeciwnikami. W przypadku porażki mamy dodatkowy czas na treningi - dodał Rudolf Rohaczek, trener Cracovii, która jeszcze nigdy nie zdobyła Pucharu Polski. - Podchodzimy do meczu z Cracovią, jak do każdego innego. Gdy widzimy kolejki po bilety, wiemy, że nie możemy rozczarować - stwierdził napastnik zespołu gospodarzy Michał Radwański. Program Final Four Pucharu Polski: półfinały (28 grudnia): JKH GKS Jastrzębie - Aksam Unia Oświęcim (16.00) Ciarko PBS Bank Sanok - ComArch Cracovia (20.00) finał (29 grudnia): zwycięzcy półfinałów (18.00)