Im bliżej walki, tym większe emocje rysują się na twarzy Gołoty. Ostatnio nie chce nawet rozmawiać o zbliżającym się pojedynku. "Nerwy zawsze są. Dajcie już spokój" - cedzi przez zęby zagadywany przez dziennikarza "Przeglądu Sportowego". "Ten facet to unikat. Jestem w boksie od pół wieku i drugiego takiego zawodnika nie było. Nigdy nie wiadomo co mu strzeli do głowy. Tylko Tyson był podobny" - mówi Jim Strickland, który od wielu lat współpracuje z Polakiem jako "cutman". "Nie wiem w czym jest problem, ale on nie kontroluje emocji. Nie wiemy, czego się po nim spodziewać" - dodaje. Może właśnie to powoduje, że walki Gołoty przyciągają takie tłumy? Ludzie kochają przecież niespodzianki, a na walkach Andrzeja ich nie brakuje. "Gołota nic nie musi, ale czasem za bardzo chce. Dlatego często z nim rozmawiam, żeby wbić mu do głowy, że jest jednym z najlepszych i że może pokonać każdego. Taka jest prawda!" - mówi trener Gołoty, Sam Colonna. Co na to rywal "nadziei białych"? Ray Austin nie ukrywa, że zamierza ostro zlać swojego oponenta. "Potrafię uderzyć i Gołota to poczuje. Szczególnie, że będziemy mieć mniejsze i twardsze rękawice. Oj będzie boleć Polaka!" - śmieje się czarnoskóry pięściarz, określany mianem "Rainman".