Kontrakt podpisano w czwartek w siedzibie bokserskiego promotora, Dona Kinga. - Właśnie wyjeżdżamy, w wyśmienitych humorach z rezydencji Kinga - powiedział na łamach "Faktu" menedżer Gołoty, Ziggy Rozalski. - Za trzy miesiące Andrzej będzie walczył o pas federacji WBO. I to nie w Nowym Jorku, gdzie dwa razy go okradli. Nie chciał tam walczyć i to osiągnął - dodał Rozalski. Pojedynki polskiego pięściarza bardzo dobrze się sprzedają. Pojedynek Gołota-Ruiz obejrzało w systemie pay-per-view 125 tysięcy widzów. O pięć więcej niż starcie Kliczki z Williamsem. - I kto mówi, że Kliczko jest najpopularniejszy? To Andrzeja chcą oglądać kibice i zobaczą go jako supermistrza w przyszłym roku - podkreślił menedżer. Stacja HBO podpisała z Kingiem umowę na Turniej Mistrzów. Posiadacze pasów czterech najważniejszych federacji w połowie przyszłego roku spotkają się w zawodach, które wyłonią najlepszego boksera wagi ciężkiej. Jeżeli Gołota pokona Brewstera, będzie mógł zmierzyć się z Ruizem, Byrdem i Kliczką!