"To ogromny sukces zarówno Mateusza, jak i polskiego golfa. Nasi południowi sąsiedzi są bowiem uważani za znacznie mocniejszy od nas kraj w tej dyscyplinie. Szacuje się, że gra tam 70 tysięcy osób, a u nas około 10 tysięcy. Polska zaistniała na golfowej mapie świata dopiero w 1992 roku, gdy powstawało pierwsze pole w podwarszawskim Rajszewie, a w Czechach ta gra była już popularna w okresie powojennym" - powiedział wiceprezes zarządu Polskiego Związku Golfa Paweł Laskowski. W czołowej dziesiątce mistrzostw uplasowało się jeszcze dwóch zawodników wrocławskiego ośrodka. "Na bazie klubu Toya zamierzamy budować siłę naszego golfa, a dla związku jednym z priorytetów jest szkolenie młodzieży" - dodał. Trener Mike O'Brien podkreślił: "Dla całej załogi klubu Toya to wielka radość. Pracujemy z kadrą narodową od kilku lat, przygotowując młodzież do międzynarodowych turniejów; dziś widać tego efekty". Na polu Golf Club Austerlitz piąte miejsce zajął Adrian Meronk, który tydzień wcześniej został międzynarodowym mistrzem Polski juniorów. Na siódmej pozycji uplasował się Jan Szmidt jr. (obaj KG Toya), a na trzynastej Jędrzej Gąsienica-Ciułacz (Binowo). Rywalizowało 69 zawodników. Nieopodal Slavkova, zwanego wcześniej Austerlitz, w 1805 roku rozegrała się jedna z najważniejszych bitew wojen napoleońskich, zwana "bitwą trzech cesarzy".