Dochodził koniec spotkania na stadionie w Ostrowcu. Zegar wskazywał 89 minutę i bezbramkowy remis. Wtedy do piłki ustawionej tuż obok linii środkowej boiska podszedł defensor zespołu gospodarzy, Łukasz Szymoniak. Zapewne zamierzał wrzucić mocną piłkę w pole karne, ale zrobił coś, czego nie powstydziłby się sam David Beckham. Kopnięta przez niego piłka poszybowała wysoko, lecz nagle zaczęła gwałtownie spadać. Zaskoczyło to zupełnie golipera gości, który dał się przelobować. W ostatniej chwili próbował jeszcze ratować sytuację, ale tylko ją pogorszył, bo wpadł do własnej bramki. Stadion w Ostrowcu oszalał, a przeszło trzy tysiące kibiców liderującego KSZO rozpoczęło świętowanie zwycięstwa, dającego przy okazji pozycję lidera we wschodniej grupie II ligi polskiej. Po meczu któryś z fanów zamieścił na serwisie Youtube.com filmik pokazujący bramkę Szymoniaka. Jak do tej pory cieszy się on niesłabnącą popularnością. Gola codziennie oglądają tysiące kibiców z całego świata. W momencie pisania tych słów, wyczyn piłkarza KSZO obejrzało prawie 215 tysięcy osób. Gratulując strzelcowi wyjątkowego gola, przy okazji zastanawiamy się, czy kiedykolwiek uda mu się znów zadziwić świat podobnym strzałem...