Angielska Premier League. Zobacz tabelę, wyniki i strzelców - Kliknij tutaj! Transferowa wojna, której zwycięzca podpisze kontrakt z Luisem Suarezem już się rozpoczęła. Ajax oczekuje za swojego supersnajpera 23 mln euro, czyli około 17 mln funtów. Holenderski klub ma ostatnio spore problemy finansowe i już w styczniowym oknie transferowym będzie chciał sprzedać Urugwajczyka do innego zespołu. Najbardziej zainteresowane Suarezem są w tej chwili dwa angielskie kluby - Liverpool FC i Tottenham Hotspur. Napastnik, który z reprezentacją Urugwaju zajął na mistrzostwach świata czwarte miejsce, skłania się raczej w stronę tej ostatniej opcji, nie tylko z powodów natury sportowej, ale też osobistej. Tottenham jest na czwartej pozycji w tabeli Premier League (Liverpool jest dopiero dwunasty), a dodatkowo Suarez nie ukrywa, że chciałby, aby jego córka wychowywała się w multikulturowym Londynie. Kilka dni temu angielskie media doniosły, że po tym, jak Tottenhamowi nie udało się sprowadzić do Londynu napastnika Newcastle United Andy'ego Carrolla, menedżer Harry Redknapp umieścił Suareza na szczycie listy swoich transferowych celów. Z pozyskania Suareza nie zamierza rezygnować również Liverpool FC. Jak twierdzi osoba blisko związana z zarządem Ajaksu, holenderski klub otrzymał już konkretne oferty zarówno od Tottenhamu, jak i od "The Reds". - Gdyby decyzja miała zapaść w tym momencie, to jestem przekonany, że Suarez wybrałby Tottenham - miał powiedzieć działacz Ajaksu. - Luis jest bardzo rodzinnym człowiekiem, ma małe dziecko i chciałby zamieszkać w Londynie. Walczący o prawo gry w eliminacjach Ligi Mistrzów Tottenham, przed pozyskaniem Suareza chciałby się pozbyć Robbiego Keane'a, irlandzkiego napastnika, który nie chce przystać na propozycję przeprowadzki do Birmingham. Działacze Liverpoolu ciągle są przekonani, że w konfrontacji z Tottenhamem nie są bez szans. Nowy menedżer "The Reds", Kenny Dalglish jest ponoć wielkim zwolennikiem sprowadzenia do swojego zespołu napastnika, który w Ajaksie zdobył 110 bramek w 154 meczach. Za Liverpoolem stoją też nowi właściciele, a przede wszystkim ich pieniądze. Fenway Sports Group może chętniej wydać sporą sumę na urugwajskiego napastnika, który byłby kolejnym - po zatrudnieniu Dalglisha - dowodem na to, że w klubie zaprowadzane są nowe porządki. "The Reds" od początku sezonu rozglądają się za napastnikiem, który mógłby stanowić w ataku poważną konkurencję dla Fernando Torresa. Suarez wydaje się być idealnym kandydatem, bo potrafi grać nie tylko na szpicy formacji ofensywnej, ale też często atakuje z głębi pola. Luis Suarez przeszedł do Ajaksu w roku 2007 z Groningen i szybko stał się gwiazdą ataku "Joden". W ostatnich tygodniach jego pozycja w holenderskim klubie jest jednak coraz słabsza. Jego czas w Amsterdamie wydaje się nieuchronnie dobiegać końca zwłaszcza po feralnym incydencie z końca listopada, kiedy w meczu Ajaksu z PSV krewki napastnik... ugryzł Otmana Bakkala i został zawieszony na siedem meczów Eredivisie. Kolejny cios Urugwajczyk przyjął na początku grudnia, kiedy do dymisji podał się trener Martin Jol. Szkoleniowiec nigdy nie krył swojej sympatii dla Suareza i to na nim oparł ofensywną grę zespołu. Pozostanie najlepszego snajpera Ajaksu na Amstedam Arena wydaje się być zatem mało prawdopodobne. Dla kibiców "Joden" wyprzedaż gwiazd to jednak nie pierwszyzna. Działacze Ajaksu od lat są nadzwyczaj konsekwentni w swej polityce sprzedaży znakomitych graczy do innych klubów. Tylko na sprzedaży Wesleya Sneijdera, Klaasa-Jana Huntelaara i Ryana Babela klub zarobił w ostatnich czterech latach ponad 70 mln euro! Czytaj inne teksty Bartka i dyskutuj z nim na blogu. Kliknij tutaj!