- Spotkanie przebiegło pod dyktando Lecha. Robiliśmy co w naszej mocy, aby wywieść z Poznania korzystny wynik. Plan był wykonywany do 84 minuty.Szkoda ponieważ wynik remisowy wynagrodziłby ogromny trud jaki został włożony przez moich piłkarzy w to spotkanie - podsumował szkoleniowiec Lechii. Natomiast Franciszek Smuda wyznał, że ten mecz Lech musiał wygrać. - W tej chwili każdy pojedynek jest jak finał. Nikt nie może się spodziewać, że strzelimy rywalom pięć goli. Gra może nie będzie ładna. Jednak liczy się końcowy efekt. Teraz myślimy o wtorkowym Pucharze Polski - mówił "Franz". Trener "Kolejorza" zapytany dlaczego tak jak dawniej nie błyszczał Hernan Rengifo, który dopiero wrócił po kontuzji. Odpowiedział w swoim stylu - A co miał świecić?! Maciej Borowski, Poznań