Fatalny stan obiektu to efekt rozrób kibiców słynnej drużyny River Plate, która kilkanaście dni wcześniej po raz pierwszy w swojej 110-letniej historii spadła do drugiej ligi. Wściekli fani wszczęli wówczas awantury, w wyniku których 72 osoby zostały ranne, w tym 33 policjantów. Na okolicznych parkingach i ulicach spłonęło kilkanaście samochodów, zniszczono i splądrowano kilka sklepów. Szef komitetu organizacyjnego Copa America Jose Luis Meiszner poinformował, że murawa stadionu jest poszarpana, a jej okolice przypominają ruinę. Na dodatek sektor dla mediów - jak podkreślił - nie jest gotowy na imprezę tej rangi. Meiszner przyznał również, że trzeba jak najszybciej zdecydować, gdzie ma się odbyć finał. Wprawdzie nie wykluczono definitywnie zniszczonego stadionu w Buenos Aires, ale najbardziej prawdopodobną lokalizacją jest La Plata. Tam 1 lipca rozegrano mecz otwarcia. "Jako organizatorzy nie chcemy nic zmieniać, jednak prawda jest taka, że stadion Monumental nie spełnia warunków obiektu finału mistrzostw" - zaznaczył Meiszner.