Capello doskonale pamięta, co działo się na MŚ 2006 w Niemczech, kiedy reprezentację prowadził Sven Goran-Eriksson. Angielskie bulwarówki pełne były doniesień o tym, jak wspaniale spędzają czas wolny partnerki piłkarzy. Picie szampana, wielkie zakupy i tańce na stołach w kurorcie Baden-Baden to była codzienność. - Mam dosyć tego zamieszania. Wyjazd na Mistrzostwa Świata do RPA to nie jest cyrk - grzmiał trener. I po awansie Anglii na mundial ogłosił: - Dziewczyny będą mogły odwiedzać swoich mężczyzn tylko jeden dzień w tygodniu. Żony i partnerki piłkarzy będą miały zakwaterowanie w Brenner's Park Hotel, kilkadziesiąt minut jazdy od Hertfordshire, gdzie w ośrodku będą mieszkali piłkarze. - Jedziemy tam grać, a nie na wakacje. Gra w futbol to praca, jak każda inna i trzeba się na niej skupić. Zawodnicy będą mieli jeden dzień w tygodniu wolny i spędzą go ze swoimi rodzinami. A jeżeli ich kobietom się to nie podoba, niech zostaną w domach - uciął Włoch.