- Jeżeli chodzi o bramkarzy, z Załuchą (Łukaszem Załuską - przyp. red) już wcześniej się znaliśmy, z Wojtkiem Kowalewskim też, dla mnie to więc żadna nowość. Pracuje się nam bardzo fajnie, relacje między nami są naprawdę bardzo dobre. Po tym, jak zabrakło w kadrze "żelaznego" numeru 1, czyli Boruca, wszyscy trzej bramkarze mają nadzieję przekonać do siebie selekcjonera. - Każdy z nas daje z siebie wszystko na treningach, każdy widzi bowiem szansę, by zagrać w tych dwóch najbliższych spotkaniach. Walczymy mocno, rywalizujemy, ale oczywiście na zdrowych zasadach. Wierzę w to, że to wszystko będzie z korzyścią dla reprezentacji. - Na razie rozmawialiśmy o rywalu, reprezentacji Słowenii, tylko pokrótce. Czegoś się na pewno dowiedzieliśmy - zagadkowo uśmiecha się "Fabian". - W obecnych czasach nie ma już słabszych przeciwników. Mimo, że Słowenia od kilku lat nie uczestniczyła w żadnej wielkiej imprezie, to na pewno będzie to zespół niewygodny. Jest to drużyna "bałkańska", nieźle wyszkolona technicznie. W skrócie - rywal, którego na pewno trzeba szanować.