Piłkarze Liverpoolu wyszli na murawę w koszulkach z napisem "Uwolnijcie natychmiast Michaela". Kibice zademonstrowali ten sam napis w formie kartoniady na trybunach. Sprawa dotyczy Michaela Shields'a, skazanego przez bułgarski wymiar sprawiedliwości na 10 lat więzienia za próbę zamordowania bułgarskiego kelnera Martina Georgiewa w 2005 roku. Grupa pijanych Anglików, przebywających w bułgarskim kurorcie, zaatakowała pracownika tamtejszej kawiarni. Shields został oskarżony o zrzucenie kilkukilogramowego kamienia na głowę poszkodowanego. Bułgar przeżył, ale doznał ciężkich obrażeń. Cała sprawa wzbudzała wiele kontrowersji w Wielkiej Brytanii, ze względu na to, że do czynu przyznał się inny Anglik, Graham Sankey, który później wycofał się z tych zeznań. Jego też jako pierwszego podejrzewała bułgarska policja, ale nie zdołała go ująć podczas pobytu w tym kraju. W Wielkiej Brytanii wiele osób domaga się uniewinnienia Shields'a, powstała nawet strona internetowa poświęcona tej sprawie. Federacja Angielska podkreśliła, że stadion nie jest miejscem do uprawiania polityki, ale zdecydowała się nie nakładać żadnej kary na klub z Anfield Road. - Rozmawialiśmy z przedstawicielami Liverpoolu o tej sprawie - oświadczył rzecznik federacji. - Rozumiemy, że sprawa Michaela Shields'a budzi wiele emocji. Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami klubu postanowiliśmy nie podejmować żadnych kroków formalnych.