W ostatnim meczu grupy C podopieczni Giovanni Trapattoniego wygrali z grającą o prestiż Bułgarią 2:1. Jednak w drugim meczu tej grupy Dania zremisowała ze Szwecją 2:2 w derbach Skandynawii i wynik meczu Włochów nie miał już żadnego znaczenia. Pierwsze miejsce w grupie zajęli Szwedzi, a drugie Duńczycy. Przez pierwsze 45 minut meczu z Bułgarami Włosi bili głową w mur. Bez Christiana Vieriego (zastąpił go Corradi), atak "Azzurrich" prezentował się średnio. Bułgarzy nie zamierzali poddawać się bez walki i groźnie kontratakowali. Tuż przed przerwą sędzia dopatrzył się faulu Materazziego na Berbatowie i podyktował rzut karny. Oko w oko z Gianluigi Buffonem stanął Martin Petrov i nie zmarnował okazji. Wyrównanie padło dwie minuty po przerwie. W zamieszaniu pod bramką Bułgarów piłkę do siatki wpakował Simone Perrotta i zrobiło się 1:1. Kiedy Szwedzi przegrywając z Dania 1:2, zdobyli wyrównującego gola, wtedy też zwycięską bramkę strzelili Włosi (Cassano), ale cieszyli się tylko przez chwilę, gdyż znali wynik spotkania Duńczyków ze Szwedami, a tam zgodnie z oczekiwaniami było 2:2... Wyrównująca bramka padła w Porto w 89. minucie (Mattias Jonson), a wcześniej dwa razy prowadzili Duńczycy (gole Jona Dahla Tomassona). Trzeba przyznać, że Szwedzi mieli dobry "timing", strzelając na 2:2, kilka minut przed golem Włochów na 2:1. Kibicom wypada mieć nadzieję, że to wciąż jest sport... Zobacz opis i statystykę meczu Włochy - Bułgaria i Dania - Szwecja oraz galerię zdjęć z Euro 2004.