Obie bramki padły w drugiej części spotkania, a na listę strzelców wpisali się Dymkowski po stronie Widzewa oraz Dembiński dla drużyny z Wronek. Mecz w Łodzi był spotkaniem niewykorzystanych sytuacji. Piłkarze obu drużyn stworzyli przez 90 minut kilkanaście znakomitych okazji. W pierwszej połowie swoje szanse zmarnowali Włodarczyk i Andjelkovic ze strony gospodarzy oraz Grzegorz Król dla gości. Niemoc strzelecką przerwał w dopiero w 66. minucie Robert Dymkowski. Były napastnik "Portowców" zmienił w drugiej połowie słabo spisującego się Włodarczyka. Już w swojej pierwszej akcji, po kapitalnym podaniu Terleckiego, znakomitym strzałem głową pokonał bezradnego Szamotulskiego. Chwilę później Dymkowski mógł zdobyć drugą bramkę, ale piłka po jego strzale wylądowała na poprzeczce rywali. Podopiecznym Franciszka Smudy zabrakło jednak koncentracji i w końcówce ambitni pikarze z Wronek wyrównali. Doskonałe zagranie Zieńczuka wykorzystał Jacek Dembiński i płaskim celnym strzałem w długi róg pozbawił łódzką drużynę cennych trzech punktów. Zobacz wyniki i opisy spotkań 5. kolejki