Oficjalnie powodem rozstania Neydera z ŁKS są osobiste sprawy szkoleniowca. "I niech tak zostanie" - powiedział PAP Neyder, który wyjechał już z Łodzi do Poznania. Na pytanie, czy wpływ na decyzję o zakończeniu pracy w ŁKS miała sytuacja i atmosfera w klubie oraz samym zespole, szkoleniowiec odpowiedział krótko: "bez komentarza". Neyder po siedmiu kolejkach bieżącego sezonu zastąpił na stanowisku trenera ŁKS Mirosława Trześniewskiego, który jest wiceprezesem prowadzącego m.in. ekstraklasową drużynę stowarzyszenia ŁKS Basket Women. Pod wodzą Neydera łodzianki wygrały mecze z Ineą AZS Poznań 94:90 i MUKS Widzew 67:58. To jedyne ich zwycięstwa w tym sezonie. W ostatniej kolejce zamykający tabelę Ford Germaz Ekstraklasy ŁKS na własnym parkiecie przegrał z Lotosem Gdynia 53:106. Po rezygnacji Neydera, Trześniewski zaproponował prowadzenie drużyny Piotrowi Rozwadowskiemu, który w poprzednim sezonie wprowadził do ekstraklasy koszykarki MUKS Widzew. Był to pierwszy w historii tego klubu awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wcześniej Rozwadowski był związany z męskimi zespołami ŁKS (głównie młodzieżowymi). Szkoleniowiec nie podjął jednak decyzji, czy przyjmie ofertę prowadzenia koszykarek ŁKS. "Była rozmowa na ten temat, ale ja się jeszcze nie zdecydowałem. Mam kilka dni na przemyślenie propozycji. Jeszcze nie wiem, jaką podejmę decyzję" - powiedział PAP Rozwadowski. W najbliższą sobotę koszykarki ŁKS zmierzą się w Toruniu z Energą. W tym meczu zespół trenerem będzie prawdopodobnie drugi trener Witold Bak, który po rezygnacji Neydera samodzielnie prowadzi zajęcia. Być może na ławce trenerskiej usiądzie też Trześniewski.