Zarzut dotyczy meczu gliwickiego Piasta sprzed pięciu lat. Jacek Z. prowadził wówczas drużynę z Gliwic. 4 maja 2005 roku Piast zmierzył się na wyjeździe z Górnikiem Polkowice i wygrał 1-0, a jedyny gol padł po rzucie karnym. Za pomoc w zwycięstwie sędzia Robert K. z Rzeszowa miał dostać 15 tys. złotych. Na czym polegał udział Jacka Z. w ustawieniu meczu, prokuratura nie ujawnia. - Z. nie popełnił przestępstwa, a jedynie w nim pomógł. Po sprzedanym meczu Piasta Gliwice został poproszony o przekazanie koperty z pieniędzmi sędziemu. Nie wiedział, co jest w kopercie, ale się domyślał - powiedział PAP-owi Jerzy Kasiura, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. Prokuratura wnioskuje o warunkowe umorzenie sprawy na czas próbny dwóch lat z uwagi na to, że trener przyznał się. Prokuratura oczekuje od trenera wpłacenia 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz fundacji ratującej dzieci chore na raka. Wniosek w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Gliwicach. Jacek Z. nie chce komentować stawianego mu zarzutu. W listopadzie tego roku Jacek Z. został zwolniony z Lecha Poznań. Jego miejsce zajął Hiszpan Jose Maria Bakero. Dotychczas w związku z prowadzonymi śledztwami dotyczącymi korupcji w polskiej piłce nożnej aktami oskarżenia objęto 361 osób. Sądy skazały 147 z tych osób.