Reprezentant Anglii był w niedzielnym towarzyskim meczu z Eintrachtem jednym z dziewięciu piłkarzy "The Blues", którzy rozgrywali swój pierwszy mecz po mistrzostwach świata w RPA. I gołym okiem widać było, że powracający po urlopach gwiazdorzy londyńczyków nie są jeszcze w formie. Tyczy się to również, a właściwie zwłaszcza Johna Terry'ego, który na spółkę z bramkarzem Hilario sprokurował pierwszego gola dla niemieckiej drużyny. W 25. minucie kapitan Chelsea podając piłkę do golkipera uczynił to zbyt późno, wsadzając go na przysłowiową "minę". Portugalczyk próbował mijać z piłką napastnika rywali, ale stracił ją i skończyło się to golem. Do pustej bramki Anglików trafił Patrick Ochs. Dziennikarze "The Sun" opisując to trafienie nazwali je "kolejnym niemieckim koszmarem", 30-letniego piłkarza, nawiązując do sromotnej porażki Anglii z Niemcami (1-4) na mistrzostwach świata w RPA. Co prawda do wyrównania później doprowadził Frank Lampard, ale po faulu Nemanji Maticia sędzia podyktował rzut karny, po którym wynik meczu ustalił Halil Altintop. "Jesteśmy rozczarowani. Był to trudny mecz, ponieważ graliśmy na złej murawie, w dodatku piłką, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni" - usprawiedliwiał się po meczu trener Chelsea, Carlo Ancelotti. "To był pierwszy mecz dla wielu moich zawodników. Ale jestem pewien, że będą oni gotowi na mecz otwarcia sezonu z West Bromwich Albion" - dodał włoski szkoleniowiec. Eintracht Frankfurt - Chelsea Londyn 2-1 (1-0) 1-0 - 25' Ochs 1-1 - 65' Lampard 2-1 - 83' Altintop (karny) Zobacz pierwszą bramkę dla Eintrachtu i kiks Johna Terry'ego