Szkoleniowiec ekipy z De Kuip po niedzielnym meczu zapisał się w historii klubu, choć wcale nie złotymi literami. Jeszcze nigdy wcześniej Feyenoord nie przegrał aż tak wysoko. Do tej pory najwyższą porażką było 2-8 z Ajaksem Amsterdam w 1983 roku. Po 27 latach niechlubny "rekord" został jednak znacznie poprawiony. Porażka w dwucyfrowych rozmiarach, chyba każdego trenera skłoniłaby do dymisji. Mario Been od razu po meczu z PSV się do dyspozycji zarządu. Ten jednak postanowił nie wyrzucać szkoleniowca. Być może za namową dyrektora techniczniego klubu, Leo Beenhakkera. Na konferencji prasowej zwołanej w poniedziałek chwalił on Beena za odwagę i przekonywał, że "Cały skład działa fantastycznie". Szybko dodał jednak, że porażka 0-10 w takim klubie jak Feyenoord nie miała prawa się przydarzyć. Przekonywał również, że szansą na rehabilitację będzie środowy mecz z Venlo. 14-krotny mistrz Holandii znajduje się obecnie na piętnastym miejscu w Eeredivisie, tuż nad strefą spadkową. VVV Venlo jest siedemnaste ze stratą dwóch punktów do drużyny z Rotterdamu. PSV Eindhoven - Feyenoord 10-0 - zobacz raport meczowy Liga holenderska - zobacz tabelę, wyniki i terminarz Eeredivisie Zobacz wszystkie gole z meczu PSV - Feyenoord 10-0: