Pan Edward reprezentował Polskę na igrzyskach w Meksyku i Monachium. Sześciokrotnie był mistrzem Polski w biegach, w tym trzykrotnie (lata 1971-73) na dystansie maratońskim. Jego rekord życiowy to 2 godziny, 18 minut i 35,8 sekundy. INTERIA.PL: Co doradziłby pan biegaczom debiutującym w maratonie? Edward Stawiarz: - Przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary, a nie odwrotnie. To jest najważniejsze. Każdy, na podstawie przygotowań, bez których mowy nie ma o pokonaniu 42 kilometrów i 195 metrów, zna swój organizm i wie, na jakie tempo może sobie pozwolić. Maraton trzeba zacząć spokojnie, nie można dać się ponieść fantazji. Bardzo ważne jest też odpowiednie nawodnienie organizmu - Tak, od początku biegu należy uzupełniać płyny. Warto pamiętać, że w przypadku nadmiernego odwodnienia bardzo trudno jest potem szybko niedobór wody w organizmie. Także od samego początku trzeba korzystać z punktów odżywczych rozmieszczonych na trasie. Warto też pamiętać o dobrym odżywianiu, bogatym w węglowodany w ostatnich dniach przed startem. Czy trasa krakowskiego biegu jest trudna dla początkującego maratończyka? - Ciężko mówić, czy jest łatwa, czy trudna, bo to nie bieg przełajowy, gdzie jednoznacznie można ocenić skalę trudności biegu. To ponad 42 km biegu, więc automatycznie dla debiutanta jest to trudne zadanie. Natomiast profesjonaliści chwalą trasę w Krakowie, mówią że jest szybka. W zeszłym roku Kenijczyk Julius Kipkorir Kilimo, który wcale nie należy do światowej czołówki wygrał z bardzo dobrym czasem 2 godzin,11 minut i 26 sekund. To był najlepszy wynik w 2009 roku w Polsce. Jakiej pogody życzyłby pan debiutantom w niedzielę? - Prognozy może nie są optymalne, ale na pewno dobre. Maksymalnie ma być około 14-16 stopni Celsjusza. Najważniejsze będzie to, żeby na starcie było w miarę chłodno, żeby organizm zbyt szybko się nie przegrzał, bo to prowadzi do odwodnienia. Około południa będzie znacznie cieplej, a przez to gorzej. Dobrze, żeby nie wiało, bo to będzie przeszkadzać na trasie. Według informacji jakie są dostępne na ten moment, wiatru ma nie być. Będzie natomiast świecić słońce. Rozmawiał: Dariusz Jaroń