- Edson to znakomity piłkarz, jest jednak wielce prawdopodobne, że zimą pożegna się z nami. Zawodnik zmienił co prawda swoje wymagania finansowe, ale oczekiwał podpisania długoletniego kontraktu. Jest to niestety piłkarz bardzo podatny na urazy i dlatego zaproponowaliśmy Brazylijczykowi, aby w nowej umowie ryzyko związane z kontuzjami było podzielone po połowie między klub a zawodnika. Zaoferowaliśmy mu automatyczne przedłużanie kontraktu po rozegraniu minimum 50% spotkań w sezonie. Zawodnik nie przyjął tych warunków. Mimo fiaska negocjacji, wierzymy że rozmowy nie zostały zerwane. Wtorkowe spotkanie odbyło się z inicjatywy Edsona i nadal deklarujemy, że drzwi Legii są dla tak dobrego zawodnika cały czas otwarte. Myślę, że przemyśli on raz jeszcze naszą ofertę, która jest dobra i uczciwa dla obu stron - powiedział Trzeciak.