Jeden z najlepszych running backów w National Football League podpisał w piątek roczny kontrakt z ekipą z Dallas. - Nie chciałem robić zamieszania, latając to tu, to tam - powiedział George, przymierzając koszulkę "Kowbojów" z numerem 27. - Chciałem, by wszystko do siebie pasowało, a tak było tutaj. Dobrze jest czuć, że ktoś cię chce. George, który w swojej karierze "wybiegał" ponad 10 tysięcy jardów (1031 w ubiegłym sezonie) nie porozumiał się co do warunków finansowych ze swoim dotychczasowym klubem Tennessee Titans i w środę został tzw. "wolnym agentem". Negocjacje z Cowboys przebiegały szybko, bowiem George dostał to czego chciał - roczną umowę na 2,2 mln dolarów, w tym 1,5 mln od razu wypłacanej premii za podpisanie kontraktu (tzw. "signing bonus"). Jeśli spełni wszystkie warunki zawarte w kontrakcie (dotyczące efektów jego gry) może zarobić dodatkowo 3 mln. W sumie jego konto ma szansę powiększyć się o sumę większą o prawie 4,25 mln, niż gdyby pozostał w "Tytanach". Atutem George'a, który jako gracz Ohio State został w 1995 roku uhonorowany Heisman Trophy, jest także jego 'żelazne" zdrowie. Od momentu rozpoczęcia zawodowej kariery w 1996 roku nie opuścił ani jednego ze 128 meczów.