Na liście życzeń Olympiakosu Smolarek pozostaje od kilku tygodni, jednak nigdy nie był on dla tego klubu celem numer jeden. Grecy koniecznie chcieli pozyskać gwiazdę większego formatu. Najpierw kandydatem był Hernan Crespo (33 l.) z Interu Mediolan, potem Ernesto Javier Chevantón (28 l.) z Sevilli, wreszcie Edu (32 l.) z Betisu. Dwaj pierwsi okazali się za drodzy, a ten ostatni nie miał zamiaru grać w Grecji - informuje dzisiejszy "Fakt". I choć Grecy nie porzucili nadziei na pozyskanie gwiazdy światowego formatu, są coraz bliżsi zatrudnienia Smolarka. Czasu na znalezienie napastnika mają coraz mniej. Do meczu o awans do Ligi Mistrzów pozostały trzy tygodnie. Grecy próbują jeszcze sprowadzić do Pireusu Andrieja Woronina (29 l.) z Liverpoolu lub słynnego Fernando Morientesa (32 l.). W Olympiakosie Polak ma zarabiać około 700 tysięcy euro rocznie. Więcej w "Fakcie"