Smolarek, po strzeleniu gola drużynie San Marino pokazał w kierunku ławki rezerwowych tzw. młynek, oznaczający, że prosi o zmianę. Zostało to przez niektórych odebrane jako drwinę w stylu: "no, teraz mnie zmień", będącą efektem tego, że wcześniejsze spotkanie eliminacji ze Słowenią Smolarek zaczął na ławce rezerwowych. Ojciec piłkarza, Włodzimierz, podkreśla, że wie, co syn miał na myśli, ale za nic w świecie nie zdradzi. Może... zmianę selekcjonera? Bez wątpienia trener kadry ma poważny kłopot ze Smolarkiem. Z jednej strony chciałby w jakiś sposób ukarać swojego dotychczasowego asa, z drugiej - nie chce podcinać gałęzi, na której siedzi. Zdaje sobie sprawę, że w meczach reprezentacji Ebi rzadko zawodzi. Leo w wywiadzie dla Canal + zapowiadał , że nie zostawi tak tej sprawy. "PS" twierdzi, że zawodnik na najbliższym zgrupowaniu we Wronkach będzie musiał przeprosić selekcjonera. Podobny scenariusz przerabiał już Mariusz Lewandowski. Przed dwoma laty zawodnik Schatara wściekł się na Beenhakkera, gdy ten zmienił go w meczu z Kazachastanem.