Berbatow już od początku obecnego sezonu przejawiał oznaki wysokiej formy. Strzelał gole w pierwszej, trzeciej i czwartej kolejce, pokonując kolejno golkiperów Newcastle, West Hamu i Evertonu. Jednak w spotkaniu z Liverpoolem przeszedł samego siebie. Jego trzy gole przesądziły o zwycięstwie 3-2 nad odwiecznym rywalem i zwróciły na Bułgara uwagę piłkarskiego świata. W rozmowie z "The Sun" napastnik United ujawnia co sprawiło, że w nowym sezonie błyszczy w Premier League i już po pięciu kolejkach jest jednym z faworytów w wyścigu o koronę króla strzelców. "Przed sezonem ciężko pracowałem nad formą. Nawet podczas urlopu. Nie jestem typem mięśniaka, co widać po mojej sylwetce, ale starałem się nabrać trochę masy. Poza tym sporo biegałem. Robiłem codziennie sześć mil. Oglądałem mecz mistrzostw świata i szedłem na przebieżkę. Później oglądałem kolejny mecz i znów wychodziłem pobiegać. To była moja urlopowa rutyna" -zdradza. Piłkarz przekonał się na własnej skórze, że ciężka praca popłaca. Teraz strzela gole i zbiera zasłużone owacje od wymagającej publiki na Old Trafford. "Teraz czuję, że żyję. W ogóle nie czuję zmęczenia. Zawsze powtarzałem, że mam masę szczęścia, że mogę tu występować. Dla tych ludzi, dla trenera, klubu i razem z tymi zawodnikami" - przyznaje "Berba". Bułgar nie jest jednak zawodnikiem, który lubi błyszczeć wśród fleszy. Peszy go nawet aplauz publiki, a na własne występy w telewizji wręcz nie może patrzeć. "Nie! Nie umiem oglądać się w TV. Nawet gdy schodziłem z boiska i wszyscy bili mi brawo czułem się onieśmielony. Kocham to, ale nigdy nie wiem jak mam się wtedy zachować" - opowiada Dymitar Berbatow. Goli Dymitara Berbatowa nie będziemy opisywać. Trzeba je po prostu zobaczyć. Rzecz jasna polecamy zwłaszcza drugie trafienie Bułgara - przepiękną, perfekcyjną, niespotykaną przewrotkę. Na filmiku zobaczyć ją możesz około 6 minuty. Miłego oglądania! Zobacz hat-trick w wykonaniu Dymitara Berbatowa: