W swoim biegu półfinałowym Jakubczak (4:06.77) zajęła drugie miejsce, natomiast Chojecka (4:04.83) minęła linię mety jako trzecia. Frankiewicz-Janowska (4:11.41) ukończyła bieg na 11 miejscu. Jeszcze przed ostatnim okrążeniem bardzo dobrze taktycznie biegła w czołówce obok Chojeckiej Wioletta Janowska (obie trenuje Zbigniew Król). Kiedy tempo wzrosło Janowska traciła z każdym metrem siły i metę minęła na jedenastej pozycji. Lidia Chojecka schodziła z bieżni tak zapłakana, jakby przytrafiła się jej kontuzja bądź jakieś inne nieszczęście. Ale po chwili uspokoiła polskich dziennikarzy i łkając mówiła: - Jestem ogromnie szczęśliwa, że zakwalifikowałam się do finału. Mało kto wie, ile miałam problemów, które musiałam przezwyciężyć. Przez pewien czas zdana byłam na własne siły. Awans do grona najlepszych zawodniczek jest dla mnie nagrodą. Na tym jednak nie poprzestanę.