Wybrańcy Carlo Ancelottiego mają punkt przewagi nad Czerwonymi Diabłami, których czeka konfrontacja z Fulhamem. Wydaje się jednak, że londyńczycy kryzys mają za sobą i podnieśli się już po wysokiej porażce w ostatniej kolejce z Manchesterem City 2:4. W sobotę od pierwszego gwizdka sędziego pokazali, że nie zapomnieli jak się gra w piłkę nożną. Prowadzenie objęli w 16. minucie po strzale brazylijskiego obrońcy Alexa. Później rozpoczął się koncert niewykorzystanych okazji. Ku przerażeniu zebranych na Stamford Briddge kibiców, do wyrównania doprowadził Scott Parker (30). Po przerwie to jednak już tylko Chelsea trafiała: Drogba w 55. i 90. minucie, a w 77. Floren Malouda. Arsenal Londyn szczęśliwie wygrał na wyjeździe z Hull City 2:1 i ma tyle samo punktów w dorobku, co Chelsea. Goście prowadzili w 14. minucie po golu Andrieja Arszawina. Niespełna kwadrans później najbardziej doświadczony piłkarz na boisku Sol Campbell ściął w polu karnym Jana Vennegoora. Sędzia nie miał wątpliwości, wskazał na rzut karny i było 1-1. Tuż po przerwie czerwoną kartkę zobaczył Georg Boateng. Zespół Łukasza Fabiańskiego, grający w przewadze, bramkę strzelił dopiero w trzeciej minucie doliczonego czasu. Tottenham Hotspur umocnił się na czwartym miejscu w tabeli. Trzy punkty dopisali sobie po meczu z Blackburn Rovers (3-1). W niedzielę o pozycję lidera powalczy Manchester United, który zmierzy się przed własną publicznością z Fulham. W drugim meczu Sunderland spotka się z Manchesterem City, a na poniedziałek zaplanowano mecz Liverpoolu z Portsmouth. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league,cid,619,sort,I">SPRAWDŹ WYNIKI, STRZELCÓW BRAMEK ORAZ SKŁADY Z MECZÓW 30. KOLEJKI PREMIER LEAGUE</a>