W meczu barażowym przeciwko Francji podopieczni Giovanniego Trapattoniego doprowadzili do dogrywki, w której to "Les Bleus" uzyskali decydujące trafienie, ale po ewidentnym zagraniu ręką przez Thierry'ego Henry. Dunne wyjawił, że rozmawiał po ostatnim gwizdku z napastnikiem Barcelony. - Thierry przyznał się do zagrania piłki ręką, ale moje samopoczucie nie zmieniło się na lepsze, bo i tak nie jedziemy na mundial - oświadczył Dunne. - Zostaliśmy oszukani, a najbardziej w tej sytuacji cieszy się FIFA. Ponownie wielkie decyzje zostały podjęte na korzyść wielkich zespołów.