W poniedziałkowym spotkaniu, rozegranym w Guimaraes, dłużej przy piłce utrzymywali się podopieczni Mortena Olsena, ale to reprezentanci Italii stworzyli sobie groźniejsze sytuacje pod bramką znakomicie broniącego Thomasa Soerensena. Duńczycy szczególnie dobrze zaprezentowali się w pierwszych 45 minutach, jednak brakowało w ich akcjach wykończenia, za to pod koniec tej odsłony to Włosi groźnie skontrowali. Dwukrotnie jednak wspaniale w bramce zachował się Soerensen, broniąc najpierw uderzenie Alessandro del Piero, a następnie dobitkę Francesco Tottiego. Po zmianie stron swoją szansę miał Christian Vieri, ale jego "główkę" ponad poprzeczką przeniósł Soerensen. Duńczycy najbliżej strzelenia gola byli w 75. minucie, kiedy to akcję rozpoczął Claus Jensen, wyłożył piłkę Jonowi Dahlowi Tomassonowi, jednak jego strzał z 15 metrów świetnie obronił Buffon, a Dennis Rommedahl nie potrafił z bliska celnie dobić. W ostatniej minucie meczu nerwów nie powstrzymał Totti, który brutalnie sfaulował Martina Laursena. Napstnik Romy zobaczył za to przewinienie tylko żółtą kartkę, a powinien czerwoną. <a href="http://euro2004.interia.pl/wyn/rel?mecz=126350">Zobacz opis i statystykę meczu</a> oraz <a href="http://euro2004.interia.pl/gal?galId=4596" class="sport1a">galerię zdjęć z Euro 2004</a>