"Chciałbym złożyć gratulacje dla piłkarzy ręcznych, którzy dostarczyli wszystkim kibicom wielu pozytywnych emocji. Dzięki temu mogłem brylować w szatni Realu! Drużyny wszystkich moich kolegów (w szczególności Metzeldera), wypadły bowiem poniżej oczekiwań" - cieszy się na swojej oficjalnej stronie internetowej Jurek Dudek i podkreśla, że Polakom gorąco kibicowano na Półwyspie Iberyjskim. "Hiszpanie pasjonują się piłką ręczną i docenili sukces Polaków. Dzięki chłopaki za super mistrzostwa!" Poza gratulacjami dla polskich szczypiornistów, Dudek opisuje także swój powrót do zdrowia po niedawno odniesionej kontuzji. "Minęły ponad dwa tygodnie od momentu, gdy doznałem urazu. Przez ostatnie siedem dni ćwiczyłem indywidualnie z trenerem od przygotowania fizycznego. Miałem też indywidualne zajęcia ze szkoleniowcem bramkarzy" - opowiada. "Ponieważ wszystko przebiegało dobrze i nie odczuwałem żadnego bólu w łydce, mogłem zacząć treningi z drużyną i na 100 procent być do dyspozycji trenera. Ramos dał nam w nagrodę za dobre wyniki dwa dni wolnego. Na treningu spotkaliśmy się dopiero dzisiaj" - zdradza "Dudi", który jest optymistą przed kolejnymi meczami w Primera Division i Lidze Mistrzów. "Ostatnio nasz zespół wygrał na wyjeździe w Numancii. Jest to bardzo pocieszające, bo już za trzy tygodnie czeka nas historyczna potyczka z moim byłym klubem, Liverpoolem" - zaciera ręce polski bramkarz.