Tematem dnia było bowiem odwołanie się Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie od decyzji hiszpańskiej federacji, która 15 lutego oczyściła Contadora z zarzutu stosowania niedozwolonych środków. UCI czekała z tym krokiem do ostatniego dnia określonego przez procedurę apelacyjną. "Mam pełne zaufanie do moich prawników" - mówił Contador w wypełnionym po brzegi przez reporterów namiocie ekipy Saxo Bank przy mecie w El Vendrell. Hiszpan trzyma się tej samej linii obrony. Twierdzi, że clenbuterol, którego mikroskopijną ilość wykryto w próbce jego moczu podczas ubiegłorocznego Tour de France, był efektem spożycia skażonej tym środkiem wołowiny. Standardową karą za jakikolwiek ślad clenbuterolu w organizmie jest dwuletnia dyskwalifikacja, ale w przypadku Contadora stało się inaczej. Najpierw hiszpańska federacja bardzo długo zwlekała z decyzją, potem nieformalnie zaproponowała kolarzowi przyjęcie rocznej dyskwalifikacji, a gdy trzykrotny zwycięzca Tour de France odrzucił ofertę, nie nałożyła na niego żadnych sankcji. Decyzja UCI o apelacji do Trybunału Arbitrażowego nie zrobiła na Contadorze większego wrażenia, tym bardziej, że Hiszpan, w oczekiwaniu na werdykt z Lozanny, może startować w wyścigach. "Wołałbym inną sytuację - by nie było tego odwołania. Ale być może dzięki temu moja niewinność będzie jeszcze bardziej udowodniona" - mówił kolarz. Pytany, czy myśli wciąż myśli o starcie w lipcu w Tour de France, odpowiedział: "Teraz sięgam myślami najdalej do (majowego) Giro d'Italia". Rywalizacja sportowa zeszła w czwartek na dalszy plan. Po bardzo trudnym poprzednim etapie, zakończonym zwycięstwem Contadora na przełęczy Pal w Andorze, kolarze na odcinku do El Vendrell odpoczywali. Do mety dojechał cały peleton, a najszybciej finiszował Portugalczyk Manuel Cardoso. Najlepszy z Polaków - Michał Gołaś był dziewiąty. W klasyfikacji generalnej Contador nadal wyprzedza o 23 sekundy Włocha Michele Scarponiego i Amerykanina Leviego Leipheimera. Z zawodników polskiej grupy CCC Polsat Polkowice najwyżej sklasyfikowany jest Portugalczyk Jose Mendes - na 32. pozycji, ze stratą nieco ponad dwóch minut do Contadora. Wyniki 4. etapu, La Seu d'Urgell - El Vendrell (195 km): 1. Manuel Cardoso (Portugalia/Radioshack) - 4:33.02 2. Giacomo Nizzolo (Włochy/Leopard) 3. Jose Rojas (Hiszpania/Movistar) 4. Aitor Galdos (Hiszpania/Caja Rural) 5. Frantisek Rabon (Czechy/HTC-Highroad) 6. Samuel Dumoulin (Francja/Cofidis) .. 9. Michał Gołaś (Polska/Vacansoleil) 25. Maciej Paterski (Polska/Liquigas-Cannondale) 28. Błażej Janiaczyk (Polska/CCC Polsat Polkowice) 32. Jose Mendes (Portugalia/CCC Polsat Polkowice) 58. Marek Rutkiewicz (Polska/CCC Polsat Polkowice) 63. Jacek Morajko (Polska/CCC Polsat Polkowice) 113. Adrian Honkisz (Polska/CCC Polsat Polkowice) 115. Tomasz Marczyński (Polska/CCC Polsat Polkowice) 132. Łukasz Bodnar (Polska/CCC Polsat Polkowice) 146. Mariusz Witecki (Polska/CCC Polsat Polkowice) 151. Sylwester Szmyd (Polska/Liquigas-Cannondale) wszyscy ten sam czas klasyfikacja generalna: 1. Alberto Contador (Hiszpania/Saxo Bank) - 17:38.57 2. Levi Leipheimer (USA/Radioshack) 23 s 3. Michele Scarponi (Włochy/Lampre-ISD) ten sam czas 4. Daniel Martin (Irlandia/Garmin-Cervelo) 35 5. Chris Horner (USA/Radioshack) ten sam czas 6. Rigoberto Uran (Kolumbia/Sky) 38 .. 32. Mendes 2.10 74. Marczyński 11.47 83. Szmyd 12.00 86. Gołaś 14.42 135. Paterski 25.20 136. Honkisz 137. Bodnar ten sam czas 142. Janiaczyk 29.44 144. Rutkiewicz ten sam czas 148. Morajko 29.54 150. Witecki 31.00