Chociaż nastąpi to przed upływem terminu kontraktu z włoską federacją piłkarską - Donadoni nie weźmie odszkodowania. "Proponowano mi rekompensatę, ale jej nie wezmę. Nie będę brał pieniędzy od firmy, w której nie będę pracował" - powiedział 44- letni Donadoni. Według mediów wysokość finansowej odprawy wahałaby się w granicach 550 tysięcy euro. Przed rozpoczęciem Euro-2008 Donadoni zawarł ze związkiem umowę, że będzie prowadził włoską drużynę narodową do 2010 r. W umowie była i klauzula o finansowej rekompensacie w wysokości do sześciomiesięcznej pensji. Były selekcjoner zrezygnował z tych pieniędzy. Następcą Donadoniego ma być Marcelo Lippi, który doprowadził Włochów w 2006 r. do tytułu mistrza świata.