W niedzielę polska tenisistka wystąpi jeszcze w meczu o trzecie miejsce, a jej rywalką będzie przegrana z drugiego półfinału, w którym zmierzą się dwie Rosjanki: Swietłana Kuzniecowa i Jelena Dementiewa. "Znamy się z Martą od bardzo dawna i choć często ze sobą trenowałyśmy, to dzisiaj po raz pierwszy spotkałyśmy się na korcie w trakcie meczu. Wiedziałam, że będzie to trudny pojedynek, bo Marta ostatnio znów dobrze gra i się nie pomyliłam" - powiedziała Kirilenko, która na początku pierwszego seta przegrywała 1:3. Później Domachowska oddała rywalce cztery kolejne gemy, ale udało jej się jednak wyrównać na 5:5, przy czym "breaka" w dziewiątym gemie zdobyła nie tracąc punktu. Przy stanie 5:6 Polka wybroniła się z 0:30, ale chwilę później przegrała pierwszą piłkę setową, po 53 minutach. Po drugim gemie drugiego seta, po serii przewag, Kirilenko zdołała przełamać serwis przeciwniczki i po chwili prowadziła już 3:0, a następnie 4:1. Domachowska zaczęła odrabiać straty i wyszła na 3:4, ale wtedy nieoczekiwanie ponownie straciła swoje podanie na 3:5. W ostatnim gemie tenisistka z Warszawy nie wykorzystała prowadzenia 30:0 przy serwisie Rosjanki i przegrała spotkanie przy pierwszym meczbolu, wyrzucając piłkę z forhendu na aut. "Grałam dzisiaj falami, a Maria grała po prostu pewnie i wykorzystała wszystkie swoje szanse w meczu. Teraz czeka mnie jeszcze jeden pojedynek tu w Warszawie, a potem kilka dni przerwy na treningi, zanim polecę na kolejny turniej. Teraz przede mną Rzym, Stambuł i Roland Garros. One zadecydują czy uda mi się wywalczyć kwalifikację olimpijską" - powiedziała Domachowska. "Potrzebuję około 100 punktów i myślę, że ranking w okolicach 65. miejsca byłby wystarczający, żebym mogła jechać do Pekinu. Jeśli awansuję w rankingu singlowym, to będę miała szansę zagrać na igrzyskach także w deblu razem z Agnieszką Radwańską. Na razie jednak o tym nie myślę, muszę się skupić na najbliższych startach" - dodała. Do Polski przyleciał rosyjski tenisista Igor Andriejew, który przez pierwsze dni trenował z Kirilenko. "Igor jest moim przyjacielem i chłopakiem, w dodatku ma jeden z najlepszych bekhendów w ATP Tour. Staram się nauczyć od niego tego uderzenia, bo ono jest bardzo skuteczne, szczególnie na kortach ziemnych. To jest bardzo duża zaleta takiego związku, że możemy czasem razem trenować - powiedziała Rosjanka. - Dzisiaj niestety Igor musiał polecieć do Rzymu, gdzie w przyszłym tygodniu zagra w turnieju ATP". Z Warszawy Kirilenko udaje się do Berlina, gdzie wystąpi w turnieju rangi WTA Tour w singlu oraz w deblu razem z Agnieszką Radwańską (zagrają razem także w kolejnym tygodniu w Rzymie). Domachowska natomiast, po awansie do półfinału Suzuki Warsaw Masters, musiała zrezygnować ze startu w eliminacjach w stolicy Niemiec. W Grupie Niebieskiej warszawskiej imprezy Domachowska zajęła pierwsze miejsce po tym, jak w pierwszym meczu jej rywalka - Agnieszka Radwańska skreczowała przed rozpoczęciem trzeciego seta, a później pokonała w dwóch setach Dementiewą. Natomiast w piątek Rosjanka wygrała z Radwańską. Wynik meczów 1/2 finału: Maria Kirilenko (Rosja) - Marta Domachowska (Polska) 7:5, 6:3 Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Jelena Dementiewa (Rosja) 6:3, 6:2.