"Muszę czekać, co zrobi Bolton. W grę wchodzi tylko transfer definitywny, bo do końca kontraktu z Kłusakami zostało mi tylko pół roku. Śląsk zapłaci tylko ekwiwalent za wyszkolenie" - wyjaśnia piłkarz. Wcześniej Fojut zarzekał się, że do Polski mu nie po drodze, ale dziś mówi już co innego. "Muszę być realistą. Gdybym miał oferty z Championship, to napewno bym został, a tak to muszę szukać nowego wyzwania" - przyznaje młody piłkarz. Dodajmy, że obrońca Boltonu nie ma menedżera, a sprawy transferowe załatwia sobie sam.