Oprócz Adama Małysza, który udział miał zagwarantowany, w piątkowych kwalifikacjach awans wywalczyli Robert Mateja i Kamil Stoch. Niestety, ta sztuka nie udała się Piotrowi Żyle. Mateja skoczył 198,5 metra i dostał notę 187,2 pkt (dziewiąte miejsce), Stoch był niewiele gorszy (193,5 m i 183,7 pkt, 15.), a najsłabiej zaprezentował się Żyła (183,5 m i 167,2 pkt, 38. pozycja). Kwalifikacje wygrał Norweg Sigurd Pettersen (214 m/204,3 pkt), przed swoim rodakiem Andersem Bardalem (206,5/201,8) i Szwedem Isakiem Grimholmem (205,5/198,1). Zawodnicy, którzy mieli zagwarantowany awans, potraktowali piątkowe skoki trochę po macoszemu np. Austriacy Andreas Kofler i Martin Koch oraz Finowie Janne Ahonen i Matti Hautamaeki w ogóle nie wystąpili. Dobrą formę pokazali tylko ci, którzy walczą o "Kryształową Kulę". I tak Norweg Anders Jacobsen, lider klasyfikacji generalnej PŚ, skoczył 212 m, ustanawiając swój nowy rekord życiowy i dostał 202,9 pkt. Identyczną notę otrzymał Małysz (drugi w klasyfikacji generalnej), który co prawda skoczył 214,5 m, ale miał problemy przy lądowaniu. Trzeci w PŚ Szwajcar Simon Ammann skoczył 212,5 m i dostał 202,5 pkt. W piątkowych i sobotnich konkursach wystąpi 40 najlepszych zawodników, 27 wyłonionych z kwalifikacji i najlepsza "13" z klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Początek piątkowego zaplanowano na 15.30.