Z powodu kontuzji Ibrahimovic nie zagrał we wrześniowym meczu tych drużyn. Na Camp Nou padł remis 2-2. - Byłem rozczarowany, że nie mogłem wtedy zagrać, ale tak naprawdę występu przeciw byłej drużynie nie traktuję personalnie. To będzie wielki mecz, jednak taki jakich wiele. Nie ma co robić wokół niego dużego szumu - powiedział Szwed. 30-letni napastnik w Barcelonie spędził tylko sezon. Choć opuszczał ją w atmosferze nieporozumień to nie szczędzi komplementów ekipie Josepa Guardioli. Piłkarz w swojej biografii opisuje starcie pomiędzy nim a trenerem po meczu z Villarrealem, w kilka dni po przegranej z Interem Mediolan, prowadzonym przez Jose Mourinho i odpadnięciu Barcelony z Ligi Mistrzów. "Po meczu z Villarrealem, w którym grałem zaledwie pięć minut, byłem na niego tak wściekły, że myślałem, że eksploduję. Dostałem ataku niekontrolowanego szału, a szafkę ubraniową kopnąłem tak silnie, że poleciała na odległość trzech metrów. Wykrzyczałem mu: nie masz jaj i robisz pod siebie ze strachu na widok Mourinho. Fuck off!" Odchodząc z Barcy Ibrahimovic nie krył żalu do szkoleniowca: "Ściągając mnie do Barcelony Guardiola mnie oszukał. Zmuszony byłem grać na innej pozycji niż ta, na której jestem najlepszy. Wyglądało to tak, jakby klub kupił Ferrari, lecz jeździł nim jak tanim małym samochodem. W końcu znalazłem się na skraju nerwowego załamania i spędzając święta Bożego Narodzenia z rodziną w Szwecji w Are w 2009 roku chciałem już definitywnie zakończyć karierę". Teraz przed meczem Szwed jest już większym dyplomatą. - Bez wątpienia zmierzymy się z najlepszą drużyną na świecie. Nawet kiedy odchodziłem, wiedziałem że opuszczam rewelacyjny zespół. Rozstanie było jednak jedynym dobrym wyjściem zarówno dla mnie jak i klubu - dodał. Obie drużyny mają już zapewniony awans do 1/8 finału. Mecz na San Siro prawdopodobnie zdecyduje kto zajmie pierwsze miejsce w grupie. INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z meczu AC Milan - FC Barcelona. Początek o 20.45 Zobacz terminarz, tabele i wyniki Ligi Mistrzów