Gospodarze zagrali z dużym "zębem", ale nie dziwiło to graczy rywali. - Kiedy przegrywasz 1-2, to jesteś zdesperowany - powiedział Sam Cassell, obrońca Celtics. Wśród "Tłoków" pierwsze skrzypce grali Antonio McDyess i Richard Hamilton. Pierwszy zdobył 21 punktów, trafiając 8 z 14 rzutów z gry, dodając do tego 16 zbiórek. Drugi zdobył 20 "oczek" (8 z 10 z gry) i zaliczył siedem asyst. Koszykarze z Motown zakończyli spotkanie z 51-procentową skutecznością rzutów z gry, natomiast rywale z tylko 31-procentową. Wielkie trio gości, czyli Kevin Garnett, Paul Pierce i Ray Allen spudłowało pierwszych siedem rzutów, ostatecznie kończąc z dorobkiem 11 trafionych na 38. Piąte spotkanie odbędzie się w środę w Bostonie. Finał Konferencji Wschodniej: 2. Detroit Pistons - 1. Boston Celtics 94:75 (22:17, 21:22, 22:19, 29:17) Pistons: McDyess 21 pkt, 16 zb., Hamilton 20 pkt, 7 as., Wallace 14, Billups 10 pkt, 7 as., Prince 7 oraz Maxiell 14, Stuckey 3 pkt, 5 as., Hayes 3, Ratliff 2. Celtics: Pierce 16 pkt, 8 zb., Garnett 16 pkt, 10 zb., R. Allen 11, Perkins 10, Rondo 4 oraz Posey 11, Brown 4, Davis 3. stan serii 2-2