Po wieczornym zwycięstwie Turcji nad Szwajcarią 2:1 Portugalia została pierwszą drużyną, która awansowała do ćwierćfinału Euro 2008. Przed imprezą w Austrii i Szwajcarii Luiz Felipe Scolari powiedział, że nie wyobraża sobie drużyny bez Deco, który miał niezbyt udany sezon w FC Barcelona. Okazało się, że brazylijski szkoleniowiec stawiając na swojego rodaka miał rację. Deco otworzył wynik spotkania, a potem jeszcze asystował przy golu Cristiano Ronaldo. I właśnie skrzydłowy reprezentacji Portugalii był drugim bohaterem swojego zespołu. Ronaldo, który od początku meczu był aktywny, często strzelał na bramkę Petra Czecha, znajomego z ligi angielskiej, nie tylko zdobył bramkę, ale też zaliczył asystę przy trafieniu Ricarda Quaresmy. Karel Brueckner zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowej jedenastce Czechów. Zamiast Jana Kollera w ataku pojawił się Milan Barosz, który w reprezentacji nie trafił do bramki od marca 2007 roku i także tym razem nie zdołał pokonać bramkarza rywali. W pomocy z kolei zamiast Davida Jarolima wystąpił Marek Matejovsky, który zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Przez cały mecz przewaga leżała po stronie Portugalczyków i to oni w ósmej minucie gry otworzyli wynik spotkania. Petr Cech po strzale Ronaldo odbił nogą piłkę przed siebie, ale w polu karnym znalazł się Deco i umieścił ją w siatce. Dziewięć minut później do wyrównania doprowadził rozgrywający bardzo dobre spotkanie pomocnik Libor Sionko. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jaroslava Plasila zawodnik FC Kopenhaga strzałem głową pokonał Ricardo. Podobnie jak w pierwszej, tak i w drugiej połowie gry początek należał do podopiecznych Bruecknera. Z przeprowadzanych przez Czechów akcji nic jednak nie wynikało, a z każdą minutą coraz lepiej radzili sobie ich rywale. Po kilku dobrych interwencjach Cecha w 63. minucie Czesi nie zdołali upilnować Ronaldo, który po podaniu Deco z 16. metrów strzałem z pierwszej piłki, płasko po ziemi, wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 2:1. Nie podcięło to skrzydeł Czechom, którzy z jeszcze większym animuszem ruszyli pod bramkę Ricardo. Gdy jednak przeprowadzane ofensywne akcje nie dawały rezultatu, Brueckner w 73. minucie zdecydował się wprowadzić na boisko w miejsce pomocnika Tomasa Galaska jeszcze jednego napastnika Jana Kollera. Portugalczycy cofnęli się i zaczęli bronić się całą drużyną. Po jednym z czeskich ataków, w doliczonym czasie gry, gracze Scolariego wyszli z kontrą, nie dając żadnych szans Czechowi. Ronaldo dośrodkował do Quaresmy, a ten bez problemu trafił do pustej bramki, ustalając wynik meczu na 3:1. Grupa A: Czechy - Portugalia 1:3 (1:1) Bramki: Libor Sionko (17., głową) - Deco (8.), Cristiano Ronaldo (63.), Ricardo Quaresma (90.+1). Czechy: Petr Czech - Zdenek Grygera, Tomas Ujfaluszi, David Rozehnal, Marek Junkulovski - Libor Sionko, Jan Polak, Marek Matejovsky (68. Stanislav Vlcek), Tomas Galasek (73. Jan Koller), Jaroslav Plasil (85. David Jarolim) - Milan Barosz. Portugalia: Ricardo A. Martins - Jose Bosingwa, Kleper L. Pepe, Ricardo Carvalho, Paulo Ferreira - Armando G. Petit, Anderson L. Deco, Joao Moutinho (75. Fernando Meira) - Simao Sabrosa (80. Ricardo Quaresma), Nuno Gomes (79. Hugo Almeida), Cristiano Ronaldo. Sędziował Kyros Vassaras (Grecja). Żółte kartki - Jan Polak - Jose Bosingwa. Widzów 30 000.