- Chciałbym wyzwać Pudzianowskiego, naprawdę chciałbym z nim walczyć. Może dostanę taką szansę - powiedział po swojej piątkowej walce. - To była ciężka walka, dużo cięższa niż się tego spodziewałem. Moim zadaniem było sprowadzenie go do parteru i tam bić, ale on okazał się bardzo wymagającym przeciwnikiem. Kilka razy trafił mnie tak, że zobaczyłem gwiazdy - relacjonował po zwycięskim pojedynku z Konstantinem Głuchowem. Silny jak tur Olivia byłby bardzo wymagającym rywalem dla "Pudziana", który w piątek stoczył zażarty pojedynek z Yusuke Kawaguchim. Polski siłacz wygrał z Japończykiem po dwóch zaciętych rundach. Ten jednak Mariusz nie ma czasu, aby myśleć o Olivii, bo już za dwa tygodnie czeka go kolejny ciężki pojedynek w MMA. Tym razem jego rywalem podczas gali Moosin pod Bostonem będzie były mistrz wagi ciężkiej prestiżowej federacji UFC, Tim Sylvia. <a href="http://dariuszjaron.blog.interia.pl/?id=1888112" target="_blank">Porozmawiaj o walce na blogu Darka Jaronia!</a> <a href="http://sport.interia.pl/galerie/galeria/pudzian-pokonal-kawaguchiego/zdjecie/duze,1257826,1">Zobacz jak Mariusz Pudzianowski wygrał drugą walkę w MMA!</a>