34-letni Baraszkiewicz, wicemistrz olimpijski (Sydney 2000), czwarte złoto zdobył wraz z Posnanią w widowiskowej konkurencji sztafet C1 4x200 m. Wcześniej wygrał jedynkę C1 na 200 i 1000 m oraz dwójkę C2 na 200 m z Mariuszem Krukiem. Znakomity wynik zanotował też sprinter Zawiszy Bydgoszcz Piotr Siemionowski, który triumfował w stolicy Wielkopolski trzykrotnie - K1 200 m, K2 200 m z Piotrem Mazurem i sztafecie 4x200 m. - To wielki powrót Pawła Baraszkiewicza, który wygrał jedynki na najważniejszych, olimpijskich dystansach. Pokazał, że jest wielkim i utytułowanym zawodnikiem. Myślę, że w mistrzostwach świata w Szegedzie Paweł ma ogromną szansę popłynąć jedynkę na 200 m. Jeśli będzie utrzymywał taką dyspozycję, to ma szansę na medal - ocenił wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz. Jego zdaniem, raczej jest mało prawdopodobne, by Baraszkiewicz startował razem z niezwykle utalentowanym zawodnikiem Warty Poznań - Tomaszem Kaczorem. - Musimy patrzeć, co jest dobre dla dyscypliny pod kątem globalnym. To, że obaj byli najlepsi na jedynkach na 1000 m, nie oznacza, że w osadzie będą również mocni. Akurat w kajakarstwie często się tak zdarza, że dwóch najlepszych zawodników wsiada do dwójki i przegrywa z teoretycznie słabszą osadą - zaznaczył dwukrotny brązowy medalista olimpijski (Barcelona 1992 i Sydney 2000). Kotowicz po mistrzostwach chwalił przede wszystkim grupę kobiet, w której jest niezwykle mocna rywalizacja. - Uważam, że nasze panie na mistrzostwach świata mogą osiągnąć bardzo dobry wynik - podkreślił. Jak dodał, największym zmartwieniem dla związku jest słabsza dyspozycja męskich kajaków. Poza aktualnym mistrzem Europy Piotrem Siemionowskim, pozostali zawodnicy na zawodach międzynarodowych nie osiągali znaczących wyników. - Faktycznie jesteśmy w takim okresie, że te męskie kajaki prezentują się nieco słabiej. Piotrek Siemionowski jest niewątpliwie zawodnikiem już na poziomie światowym. Pocieszające jest to, że są młodzi zawodnicy jak Denis Ambroziak i Dawid Putto, którzy mogą popłynąć w K2 na 200 m, które też jest konkurencja olimpijską. Obaj aż tak wyraźnie nie odstawali od Piotrka. Gorzej wygląda to z dystansem 1000 m, ale mamy jeszcze rok do igrzysk i wierzę, że uda nam się stworzyć coś takiego, co będzie rokowało na medal olimpijski. Trzeba jednak przyznać, że świat poszedł mocno do przodu. Obecnie czwórki są takim oczkiem w głowie federacji krajowych - podsumował Kotowicz. Kajakarze teraz będą mieli przerwę w startach. W dniach 18-21 sierpnia odbędą się mistrzostwa świata w węgierskim Szegedzie, które są jednocześnie pierwszą kwalifikacją olimpijską. Medaliści trzeciego dnia MP: sztafeta 4x200 m K1 mężczyzn 1. Zawisza Bydgoszcz (Piotr Siemionowski, Sebastian Szypuła, Piotr Mazur, Mariusz Kujawski) 2.34,318 2. Kayak SC Olsztyn (Denis Ambroziak, Karol Marcinkjan, Krzysztof Wroniewicz, Michał Zwoliński) 2.36,942 3. AZS AWF Gorzów Wlkp. (Mateusz Bochenek, Grzegorz Błęka, Marcin Nickowski, Rafał Soiński) 2.38,990 C1 mężczyzn 1. Posnania (Paweł Baraszkiewicz, Marcin Grzybowski, Mariusz Kruk, Adam Nowak) 2.59,080 2. AZS AWF Gorzów Wlkp. (Roman Rynkiewicz, Artur Zając, Michał Hertel, Jakub Koźbiał) 3.03,128 3. OKSW Olsztyn (Mateusz Kamiński, Marcin Krzysztofik, Patryk Pawlicki, Arkadiusz Toński) 3.04,080 K1 kobiet 1. Zawisza Bydgoszcz (Anna Werner, Sara Jasińska, Joanna Bruska, Aleksandra Bruska) 3.01,845 2. Kopernik Bydgoszcz (Laura Kryger, Beata Mikołajczyk, Magdalena Krukowska, Marta Roszczyn) 3.02,181 3. AZS AWF Gorzów Wlkp. (Karolina Naja, Paulina Wiewióra, Agnieszka Kowalczyk, Joanna Tarasewicz) 3.03,349 5000 m K1 mężczyzn 1. Krzysztof Łuczak (Kormoran Bydgoszcz) 20.35,189 2. Arkadiusz Krajewski (Admira Gorzów Wlkp.) 20.36,373 3. Jakub Cebula (AZS AWF Gorzów Wlkp.) 20.53,957 C1 mężczyzn 1. Marcin Grzybowski (Posnania) 23.48,741 2. Jakub Sitkowski (Spójnia Warszawa) 24.06,405 3. Bartosz Pławski (Admira Gorzów Wlkp.) 24.31,173 K1 kobiet 1. Magdalena Kilman (Spójnia Warszawa) 24.45,642 2. Patrycja Horodyńska (Warta Poznań) 25.09,258 3. Anna Włosik (KKW Kraków) 26.12,362