Czesi mają sporo szczęścia w końcówkach. W czwartkowym ćwierćfinale pokonali Finów, również po rzutach karnych! Tym razem "Czeskie Lwy" potrzebowały jednak cały worek szczęścia, bowiem od 32. min przegrywali 1-2 po strzale Andreasa Enqvista i bardzo długo nie mogli pokonać Jonasa Gustavssona. W ostatniej minucie zdesperowany Rużiczka zdecydował się ściągnąć Tomasza Vokouna. Szwedzi byli bardzo blisko trafienia do pustej bramki! Krążek przeszedł kilka cm obok słupka! Tymczasem akcja ostatniej szansy, wycofanie zza bramki przez Jakuba Voraczka i strzał z klepki Karela Rachunka dały wyrównanie i dogrywkę! Na osiem sekund przed końcem III tercji. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i doszło do rzutów karnych. Vokoun powstrzymał strzały Johanssona i Martenssona, a między parkany Gustavssona krążek posyłali Lukasz Kaspar i Jan Marek. W ten sposób "Czeskie Lwy" po czteroletniej przerwie zagrają w finale mistrzostw świata! <a href="http://sport.interia.pl/raport/ms-niemcy/na-swiatowych-taflach/news/rosja-drugim-finalista-hokejowych-ms,1482492,26" target="_blank">Rosja w finale hokejowych MŚ - przeczytaj relację!</a> Półfinał MŚ gr. A w Niemczech Szwecja - Czechy 2-3 po karnych (1-1, 1-0, 0-1, 0-0, karne: 1-2) Bramki: 1-0 Harju (9.), 1-1 Mojzis (18.), 2-1 Engqvist (32.), 2-2 Rachunek (60.) 2-3 Marek (65. decydujący karny)