Crump przez niemal cały poprzedni sezon zmagał się z kontuzją ramienia, której doznał jeszcze w 2009 roku w lidze angielskiej. Mimo kłopotów zdrowotnych, w poprzednim sezonie sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata. - Krótko po Grand Prix w Bydgoszczy musiałem poddać się operacji. Cały ten ostatni okres spędziłem na rehabilitacji. Niestety, w ostatnim tygodniu znów musiałem udać się do szpitala na kolejny zabieg, bowiem pojawiły się kłopoty ze skórą. Czuję się coraz lepiej i jestem przekonany, że przed początkiem nowego sezonu dojdę do pełnej dyspozycji - powiedział Australijczyk. Jak dodał, z niecierpliwością oczekuje startów w nowym sezonie. - Niestety, przez moje leczenie przygotowania do nowego sezonu zostały trochę opóźnione. Ale było to konieczne. Trudno powiedzieć, na co mnie będzie stać, jestem natomiast pewny, że będę fizycznie silniejszy niż przed rokiem. Jeśli uda mi się wygrać, będzie wspaniale, to byłaby taka dodatkowa premia - podkreślił. Trzykrotny mistrz świata po pięciu latach startów we Wrocławiu, w nowym sezonie będzie reprezentował barwy beniaminka ekstraligi Marmy Hadykówki Rzeszów. Jak przyznał, nie była to dla niego łatwa decyzja. - We Wrocławiu spędziłem wspaniałe lata. To był dla mnie fantastyczny okres w karierze. Jednak po wielu latach jeżdżenia w jednym klubie, poczułem małą stagnację i jak każdy zawodnik potrzebowałem nowych wyzwań. W Rzeszowie będę miał okazję pracować z nowymi ludźmi, pozwoli mi to pozyskać nowych kibiców - stwierdził. Żużlowiec w miniony weekend przebywał w Poznaniu przy okazji zawodów motocyklowych na lodzie "O Złote Koziołki". Jak zaznaczył, nie zamierza w przyszłości startować w tego rodzaju wyścigach. - Miałem już okazję obserwować kilka lat temu zawody iceracingu w Holandii. To fajna sprawa popatrzeć i porównać jak wiele dzieli wyścigi motocyklowe na lodzie od tego, czym ja się zajmuję. To jest ogromna różnica. Nie zamierzam spróbować swoich sił w tej dyscyplinie - dla mnie, Australijczyka, ściganie się na śniegu i lodzie jest niewyobrażalne - podsumował. Marcin Pawlicki