Italia w turnieju prezentuje bardzo dobrą formę. W fazie grupowej pokonali kolejno Belgów (3:1) i Finów (3:0), przegrali w tie-breaku z wicemistrzami Europy Francuzami. Zajęli pierwsze miejsce w grupie C i zwolnieni byli z barażu. W ćwierćfinale przyszło im się zmierzyć znowu ze Skandynawami i kolejny raz z nimi wygrali 3:1. Najgroźniejszymi zawodnikami są z pewnością przyjmujący Savani i Zaytsev oraz atakujący Lasko. - To drużyna bardzo silna i wyrównana. Ciężko znaleźć ich słabe punkty, co nie znaczy, że nie można ich pokonać. Zatrzymać trzeba tych trzech siatkarzy, którzy jak się rozkręcą mogą być bardzo groźni. Ich siłą jest także taktyka. Każdego rywala potrafią dokładnie rozpracować - ostrzegał libero polskiej reprezentacji Krzysztof Ignaczak. 29-letni Savani to również jeden z bardziej doświadczonych graczy. Wie, jak wygrywa się złoto mistrzostw Europy, bo dwukrotnie stał na najwyższym stopniu podium (2003 i 2005). W tym roku obie ekipy spotkały się dwa razy i dwukrotnie ze zwycięstwa cieszyli się Włosi. Najpierw w turnieju finałowym Ligi Światowej w Gdańsku wygrali 3:0 i niespełna trzy tygodnie temu triumfowali w Memoriale Wagnera 3:1. - To jeszcze nic nie znaczy. Zdajemy sobie sprawę z ich siły, ale nie przyjechaliśmy tutaj się kogoś bać - podkreślił Michał Kubiak. Mimo wszystko dla Polaków to nieprzyjemny rywal. Wyraźnie mówią o tym też statystyki. W ostatnich dwudziestu latach udało się Polakom tylko raz ich pokonać. Cztery lata temu w mistrzostwach Europy w Rosji. Wówczas w fazie grupowej lepsi okazali się biało-czerwoni. Podopieczni Mauro Berruto są głodni sukcesu. Po raz ostatni na podium stali w 2005 roku. Wówczas triumfowali w ME. - W ekipie Włoch można rozpoznać zmianę warty. Starszych zawodników zastępują młodzi, ale pewni siebie i wyznaczonego celu. Z nimi trzeba się zawsze liczyć, bo w nieoczekiwanym momencie mogą pokonać każdy zespół na świecie - uważa szkoleniowiec Austriaków Michael Warm. Spotkanie z Polakami w półfinale mistrzostw Europy odbędzie się w sobotę w Wiedniu o 18. Marta Pietrewicz z Wiednia