Pomimo wielkiej pracy, jaką wykonano w ostatnich miesiącach na stadionie trzecioligowego Hutnika, wciąż nie widać końca robót. Co prawda stoją już jupitery, przykręcono krzesełka, zadaszono tysiąc miejsc oraz ukończono montaż podgrzewanej murawy, ale na obiekcie wciąż panuje bałagan. Właśnie on sprawił, iż eksperci licencyjni przekazali swoje zastrzeżenia do Komisji Licencyjnej PZPN. Co konkretnie im się nie spodobało? Przede wszystkim setki błotnistych kałuż otaczających boisko, zalegający miejscami gruz i elementy instalacji, które wciąż leżą w różnych miejscach stadionu. Eksperci stwierdzili, że "stan zastany" nie spełnia warunków rozgrywania meczów ekstraklasy. Postawili jednak ultimatum - usterki muszą być usunięte do czwartku, do godzin popołudniowych. Istnieje więc realna szansa, że uda się usunąć gruz, osuszyć kałuże i uprzątnąć pozostałości po wielkiej zimowej budowie. Największą bolączką są okalające murawę błoto i kałuże. Dopóki nie zostaną usunięte, piłkarze nie będą mieli jak dostać się na boisko. "Komisja wyraża zgodę na grę Cracovii na stadionie Hutnika Kraków. Komisja ds. Licencji dla Klubów Ekstraklasy podejmując decyzję wzięła pod uwagę zapewnienia klubu MKS Cracovia SSA oraz gminy Kraków o usunięciu, do czwartku (godziny popołudniowe), wszystkich usterek wskazanych przez ekspertów licencyjnych. Zastrzeżenia ekspertów dotyczyły zalegającego na obiekcie m.in. gruzu i materiałów instalacyjnych." - głosi oficjalny komunikat Polskiego Związku Piłki Nożnej. ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁ WE WTOREK STADION HUTNIKA: Zupełnie inny w swej wymowie komunikat publikuje na oficjalnej stronie internetowej MKS Cracovia S.S.A. Nie ma w nim ani słowa o usterkach, ani zastrzeżeniach ekspertów wizytujących stadion. "Mimo obfitych opadów śniegu i niskich temperatur udało się to, za co wszyscy kibice Cracovii trzymali kciuki. Piątkowe spotkanie z Legią Warszawa odbędzie się na stadionie Hutnika w Krakowie! Do końca nie było wiadomo, czy stadion na Suchych Stawach będzie spełniał wymogi licencyjne. Po dzisiejszej wizycie na stadionie w Nowej Hucie zapadła decyzja - Pasy będą rozgrywać swoje mecze na stadionie Hutnika! Ekstraklasa wraca zatem po ponad pół roku do Krakowa!" - czytamy na "www.cracovia.pl". Entuzjazm ten dziwi, gdy skonfrontujemy go z wypowiedzią Krzysztofa Smulskiego z Sosnowca, sekretarza Wydziału Gier PZPN, który po kilku godzinach obrad wraz z przedstawicielami Zakładu Infrastruktury Sportowej, Cracovii i Wisły wyraził swoją opinię na temat stanu przygotowania stadionu Hutnika. - Na wtorek 23 lutego, na godzinę 15:15 nie można grać. Zobaczymy, jak będzie w czwartek, w godzinach popołudniowych. Jest szansa na rozegranie meczu, ale to naprawdę musi być wykonana olbrzymia, olbrzymia praca - przyznał otwarcie. Zdaniem prezesa Hutnika Kraków, Andrzeja Oraczewskiego, usterki zgłoszone do usunięcia przez wizytujących obiekt przedstawicieli PZPN nie są wielkim problemem. - Powstała lista usterek, które należy wyeliminować. Jestem dobrej myśli, wierzę że uda się to zrobić i cieszę się, że ekstraklasa wraca do Krakowa - przyznał. Jednocześnie pół żartem-pół serio potwierdził doniesienia prasowe o kwocie wynajmu stadionu "zdradzając", że Cracovia za jednorazowe wynajęcie obiektu przy Suchych Stawach płacić będzie Hutnikowi kwotę "Pomiędzy tysiącem, a 60 tysiącami złotych".