Corinthians wywalczyło pierwsze trofeum od 2005 roku, kiedy klub opuścili Argentyńczycy Carlos Tevez i Javier Mascherano. Miano najlepszej drużyny kraju zdobyło też w 1990, 1998 i 1999 roku. W spotkaniu z Palmeiras nie było goli, ale za to czterech piłkarzy ujrzało czerwone kartki. Szczególnie nerwowo zrobiło się w samej końcówce, kiedy na boisko doszło do awantury z udziałem większości zawodników; dwóch z nich sędzia odesłał do szatni. Piłkarze i kibice Corinthians uczcili pamięć zmarłego w niedzielę rano słynnego Socratesa, który na przełomie lat 70. i 80. występował w tym klubie. W 300 spotkaniach zdobył dla niego 172 gole. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego zawodnicy zebrali się w kole środkowym i po krótkiej modlitwie wykonali gest, którym Socrates cieszył się ze zdobywanych bramek, wyciągając ku niebu zaciśnięte pięści. Z kolei na trybunach wielu kibiców pokazało się w koszulkach ze zdjęciami idola z przeszłości. Nie zabrakło także transparentów i haseł na temat zmarłego. Przed ostatnią kolejką szansę na wyprzedzenia Corinthians miała jeszcze ekipa Vasco da Gama, ale zremisowała z czwartym w sezonie Flamengo 1-1 i nie odrobiła dwóch punktów straty do lidera.