- Zostanę w Astanie, jak wcześniej planowaliśmy. Jestem szczęśliwy, ponieważ był już najwyższy czas, by wyjaśnić moją przyszłość - oświadczył w czwartek Contador. - Jedyną rzecz, jaką mogę zagwarantować, to to, że będę walczyć na 100 procent w Tour de France - wyjaśnił Hiszpan, który triumfował w tym wyścigu w 2007 i w bieżącym roku (w 2008 nie startował). Contador rozważał opuszczenie Astany, z którą był związany kontraktem do 2010 roku, ponieważ brakowało pewności czy grupa otrzyma licencję ProTour. Już w tym roku Astana miała problemy finansowe i światowa federacja czasowo zawiesiła jej licencję. Pod znakiem zapytania stanął nawet start ekipy w Tour de France, który stał się możliwy, gdy wypłacono kolarzom zaległe pensje. W nowym sezonie Astana nie będzie tak naszpikowana gwiazdami jak w tym roku. Z zespołu odszedł Lance Armstrong, a wraz z nim do nowej grupy RadioShack przeszło jedenastu kolarzy (m.in. Andreas Kloeden, Levi Leipheimer, Janez Brajkovic, Chris Horner i Haimar Zubeldia). W tej sytuacji Contador stanie się niekwestionowanym liderem drużyny sponsorowanej przez największe przedsiębiorstwa Kazachstanu. - Będziemy mieć dobrą ekipę, bez wielkich nazwisk, ale za to z wielką motywacją na Tour de France - podkreślił Contador, który jeszcze nie zna w szczegółach swojego programu startów na 2010 rok.