Ogromnego pecha miał dotychczasowy lider Andy Schleck, któremu 22 kilometry przed metą, podczas podjazdu na ostatnią górę - Port de Bales, spadł łańcuch z zębatki. Skorzystał na tym Contador, który odrobił z nawiązką półminutową stratę do Luksemburczyka i po raz pierwszy w tegorocznym TdF założył żółty trykot. Na podium witały go jednak nie tylko brawa, ale i gwizdy. W cieniu walki Contadora ze Schleckiem zwycięstwo etapowe, piąte już dla trójkolorowych od startu w Rotterdamie, odniósł Voeckler. Francuz uczestniczył w ucieczce 10 kolarzy, która zawiązała się za półmetkiem, na podjeździe pod pierwszą przełęcz na trasie - Portet d'Aspet. Z ostatniej premii górskiej zjeżdżał już sam i na mecie wyprzedził o ponad minutę towarzyszy ucieczki - Włocha Alessandro Ballana i Hiszpana Aitora Pereza. Contador ukończył etap w pierwszej grupce, razem ze swym rodakiem Samuelem Sanchezem i Rosjaninem Denisem Mienszowem oraz kilkoma uczestnikami ucieczki. W drugiej grupce przyjechał Schleck, który praktycznie sam, bez wsparcia, i z balastem w postaci nie dającego żadnych zmian partnera Hiszpana z grupy Astana Kazacha Aleksandra Winokurowa, musiał odrabiać dystans do Contadora. Luksemburczyk odważnie i ryzykownie zjeżdżał do Bagneres-de-Luchon, odrobił kilkanaście sekund do Hiszpana, ale w końcówce strata znów się powiększyła do 39 sekund. W klasyfikacji generalnej Contador wyprzedził Schlecka o osiem sekund. Tuż po finiszu młody Luksemburczyk nie przebierał w słowach. "Ja bym nie wykorzystał takiej sytuacji. Na pewno ci goście (Contador, Sanchez i Mienszow - PAP) na nagrodę fair play nie zasłużyli" - nie krył zdenerwowania. Gdy emocje nieco opadły, Schleck już spokojniej zapowiedział rewanż, który chce wziąć na Contadorze w czwartek na etapie z metą na Tourmalet. Contador nie ukrywał, że zrobiło mu się przykro, gdy wchodząc na podium słyszał gwizdy, ale nie poczuwał się do winy. "Gdy zdałem sobie sprawę, że Andy miał defekt, atakowałem, jechałem z przodu i wyścig już trwał. Nie można było tego zatrzymać. To była inna sytuacja niż na etapie do Spa, gdzie peleton czekał na Schlecka. Nie sądzę, by te trzydzieści kilka sekund, które dziś zyskałem, miały zdecydować o zwycięstwie w wyścigu" - dodał dwukrotny triumfator Tour de France (2007, 2009). Wyniki, Pamiers - Bagneres-de-Luchon (187,5 km): 1. Thomas Voeckler (Francja/Bouygues Telecom) 4:44.51 2. Allessandro Ballan (Włochy/BMC) 1.20 3. Aitor Perez (Hiszpania/Footen-Servetto) ten sam czas 4. Lloyd Mondory (Francja/Ag2r) 2.50 5. Luke Roberts (Australia/Milram) 6. Francesco Reda (Włochy/Quick Step) 7. Alberto Contador (Hiszpania/Astana) 8. Samuel Sanchez (Hiszpania/Euskaltel-Euskadi) 9. Denis Mienszow (Rosja/Rabobank) 10. Brian Vandborg (Dania/Liquigas) ten sam czas .. 12. Andy Schleck (Luksemburg/Saxo Bank) 3.29 68. Sylwester Szmyd (Polska/Liquigas) 17.09 klasyfikacja generalna: 1. Contador 72:50:40 2. Andy Schleck 8 s 3. Samuel Sanchez 2.00 4. Mienszow 2.13 5. Jurgen van den Broeck (Belgia/Omega Pharma) 3.39 6. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) 5.01 7. Levi Leipheimer (USA/<a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radio</a>Shack) 5.25 8. Joaquin Rodriguez (Hiszpania/Katiusza) 5.45 9. Aleksander Winokurow (Kazachstan/Astana) 7.12 10. Ryder Hesjedal (Kanada/Garmin-Transitions) 7.51 .. 54. Szmyd 1:21.33