26-letni kolarz podkreślił jednak, że "aktywność" kontrolerów przyjął ze zrozumieniem. "Chodzi przecież o wiarygodność całego kolarstwa" - dodał. Jak powiedział, duża liczba kontroli wynikała zapewne z faktu, że był jednym z faworytów wyścigu oraz współpracy w przeszłości z podejrzanym o umożliwianie sportowcom niedozwolonego dopingu doktorem Eufemiano Fuentesem. Triumfator tegorocznej "Wielkiej Pętli" prawdopodobnie wypełni obowiązujący jeszcze przez rok z kazachską grupą Astaną, choć chętnie zmieniłby ekipę. "Nie zostałbym w Astanie z własnej woli. Mam jednak ważną umowę. Muszę to uszanować" - powiedział Contador. Tegoroczny TdF trwał od 4 do 26 lipca.