Chorwackie media podkreślają, że w grach zespołowych "piłkarskich" selekcjonerzy byli zmieniani w obu ekipach w piłce ręcznej, siatkówce i koszykówce, a także w futbolowej. "Do końca roku pozostały ponad dwa miesiące, a czegoś takiego jeszcze nie było. Z ośmiu selekcjonerów został tylko jeden, Ivica Tucak z Szibenika. Pod jego wodzą waterpoliści zostali mistrzami świata" - podkreślili dziennikarze. Pracę stracili Żeljko Babić (piłka ręczna mężczyzn), Goran Mrdjen (piłka ręczna kobiet), Aco Petrović (koszykówka mężczyzn), Braslav Turić (koszykówka kobiet), Igor Simuncić (siatkówka mężczyzn), Miroslav Aksentijević (siatkówka kobiet) i Ante Cacić (piłka nożna mężczyzn). "Nie wszyscy zasłużyli na zmianę, a niektórzy z nich mogą nosić głowę wysoko po swojej pracy. Przykładowo, odwołany został szkoleniowiec szczypiornistów Zeljko Babic, mimo że jego podopieczni grali w półfinale mundialu i byli o milimetr od awansu do finału" - dodają eksperci w Chorwacji. Obecnie tematem numer jeden jest osoba trenera piłkarskiej kadry Zlatko Dalica. Przed ostatnim meczem eliminacji MŚ 2018 zastąpił Cacica. Chorwaci z nowym selekcjonerem na wyjeździe pokonali Ukrainę 2-0 i wystąpią w barażu z Grecją. "Jego przyszłość w drużynie narodowej zależy od wyniku dwumeczu barażowego, lecz pamiętajmy, że Slaven Bilic pozostał selekcjonerem, mimo że nasza reprezentacja nie awansowała do mistrzostw świata w RPA w 2010 roku" - pisały gazety. Sporo emocji wywołało zaś odejście szkoleniowca siatkarek Aksentijević. Oficjalnie powodem były jego problemy zdrowotne, z kolei media informowały jakoby trener miał rzekomo molestować zawodniczki. Aksentijevic milczy, siatkarki też nie udzielają wywiadów.